Zebrałam się na odwagę i powiedziałam Arianie całą prawdę:
- Wiesz co? - zapytałam
- No mów - odpowiedziała.
- Mam sprawę.
- Jaką?
- Chodzi o twojego chłopaka.
- Jak to? Co się stało?
- To tylko podejrzenia.
- Jakie?
- No myślę, że twój chłopak Cię zdradza.
- Jak to?! Wiesz co mówisz?!
- Tak. Słyszałam jego rozmowę z jakąś dziewczyną.
Rozpłakała się. Żal mi jej było, przecież go kochała i mu wszystko mówiła, planowała z Nim ślub. Ona zasługuje na kogoś lepszego.
*Perspektywa Ariany*
Jestem taka zdenerwowana! Grr...! Tyle z nim spędziłam czasu a on co? Zdradził mnie! Co za głupek! Tak wystawić dziewczynę i jeszcze mówić, że jest jego jedyną! Jeju! Tyle lat fałszywego chodzenia razem i spędzania razem czasu. Nienawidzę go! A z resztą, po co mam się użalać nad sobą? Lepiej mu to powiedzieć prosto w twarz!
*Spotkanie z Justinem*
Nie przywitałam się z Nim jak zawsze, tylko wpadłam do jego domu i zaczęłam na niego przeklinać. Gdy już się uspokoiłam zaczęliśmy normalną rozmowę :
- Uspokój się! - powiedział
- Nie! Jak mogę się uspokoić? Jesteś głupkiem!
- Jak chcesz się rozstać to tylko twoja wina!
- Taa... pewnie, chciałbyś.
- Haha! Nie wiem co ja w tobie widziałem!
- Nie rób mnie w konia! Wszystko to tylko i wyłącznie twoja wina!!
- Dobra lepiej już wyjdź.
- Jak najbardziej! Nie chcę już mieć z tobą nic wspólnego! Narazie! A idź do swojej Samanthy! Żegnam!
Nie płakałam, bo po co? To jeden głupi facet i tyle...
*Pamiętnik Ariany*
Drogi Pamiętniku.
Dzisiaj pokłóciłam się z Justinem. Nie cierpię go! Rozstaliśmy się i jest mi z tym dobrze... Niedługo moje urodziny! Cieszę się!
Do zobaczenia Pamiętniczku!
Ariana
Grande
*Perspektywa Justin'a*
Wreszcie się jej pozbyłem! Mogę spotykać się teraz z Samanthą! Jest bogata i sławna. Szukałem takiej dziewczyny, ponieważ dzięki niej będę najbogatszym i najsławniejszym człowiekiem na świecie. Mój plan się sprawdził! Najpierw Ariana, dzięki niej już dużo się wzbogaciłem i zdobyłem dużo sławy. Teraz kolej na Samanthę. Ich obydwu nie kochał i nie kochałem. Jak można je kochać? Nie dają mi tego co zechcę. Ja muszę się niby nad nimi litować i pomagać im? Haha! No chyba nie. To One muszą to robić, a nie ja, przecież to nie one są sławnymi gwiazdami tylko ja! I tylko i wyłącznie ja! A ta rozmowa była głupia i niepotrzebna, bo zawsze to ja mam rację.
CDN
Dziękuję za czytanie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz